
Nie pamiętamy snu, ale sen pamięta nas.
Nie pamiętamy snu, ale sen pamięta nas.
Za dużo chcemy ogarnąć rozumem. Powinniśmy pamiętać o sercu.
Nie próbuj żyć wiecznie, bo ci się nie uda.
Bo ja się wtedy nawet starałam pilnować, żeby nie zajść w złudzeniach za daleko, żeby w pewnym momencie nie dostać po głowie. No i przede wszystkim starałam się “na nas” nic nie budować. To miała być zupełnie nieżyciowa historia.
Był to Weltschmerz - ów ból życia, co unosi się w duszy jak gaz i nasyca ja rozpaczą, tak że szukamy zdarzenia, które nas mogło zranić, i nie możemy znaleźć żadnego.
Prawda jest taka, że ludzie mają pewną wspaniałą cechę. Zmieniają się.
Z naszym wizerunkiem odżywa nasza psyche.
Tak łatwo zapominamy, że wszystko może się zatrzymać w jednej chwili.
Otarłam się o śmierć tyle razy, że dawno wyrobiłam normę przeciętnego śmiertelnika.
Bądź niezauważalna, może to jest jedyny sposób, aby wywinąć się śmierci.
Las oniemiały, kutasy z lasu delikatnie sflaczały.