
Inspiracje:

Nie uznaję sztucznych ograniczeń - że powinniśmy, nie powinniśmy, wolno, nie wolno. Każdy jest oddzielną jednostką i mamy prawo robić to, co kochamy i w co wierzymy.

Tak drzemie we mnie wiele książek, lepszych i gorszych, najrozmaitszych. Zdania, słowa, akapity i wersy, niczym niespokojni sublokatorzy, nagle budzą się do życia, wałęsają się samotnie albo rozpoczynają w mojej głowie hałaśliwy dialog, którego nie potrafię uciszyć.

Możesz chcieć zabić się codziennie, ale grunt to zawsze znaleźć wymówki, żeby tego nie robić.

Chrześcijanie się nie rodzą, ale się stają.

Wszystko ma swój cel, od ciebie zależy czy go odszukasz.

Z ziarenek powstają góry, z minut lata, z kropel morza, a z tzw. drobiazgów - życie ludzkie.

Nie mam już cierpliwości do pewnych rzeczy, nie dlatego, że stałam się arogancka, ale po prostu dlatego, że osiągnęłam taki punkt w moim życiu, gdzie nie chcę tracić więcej czasu na to, co mnie boli lub mnie nie zadowala. Nie mam cierpliwości do cynizmu, nadmiernego krytycyzmu i wymagań każdej natury. Straciłam wolę do zadowalania tych, którzy mnie nie lubią, do kochania tych, którzy mnie nie kochają i uśmiechać się do tych, którzy nie chcą uśmiechnąć się do mnie.

Dobre uczucia zawsze zostają wynagradzane. Na tym przecież polega rytm świata.

Jego głos daje poczucie bezpieczeństwa wreszcie czuje się zakotwiczona w teraźniejszości.

Czasami wystarczy, że powieje wiatr, by objawiła się tajemnica.