
Ilu ludzi, tyle dróg!
Ilu ludzi, tyle dróg!
Tęsknimy, choć nie mówimy o tym, bo przecież nie ma się czym chwalić. Myślami zbyt często wracamy do przeszłości, w której się zatracamy. Próbujemy żyć na nowo, ale wciąż mamy za sobą niedomknięte rozdziały. Nieraz już na starcie tracimy to, co mamy. Boimy się ryzyka i nie ryzykujemy. Chcemy walczyć, ale nie do końca potrafimy. Jesteśmy silni, choć tak często zbyt słabi. Niszczymy to, co kochamy, kochamy to, co niszczymy. Gubimy się, ciągle się gubimy, upadamy, przegrywamy, rozpadamy się wewnętrznie, płaczemy, śmiejemy i znów gubimy... Zdobywamy szczyty, chwilę później je tracimy. Nie wiemy jak żyć, nie wiemy komu ufać i coraz częściej brakuje nam siły. Jednak mimo wszystko nie poddajemy się, nigdy tego nie zrobimy.
Najbardziej na świecie kocham dobre jedzenie.
Myślę, że mógłbym to wszystko, co się wydarzyło, zapamiętać od nowa, jeszcze mocniej.
Lojalność może być dobrą wiadomością, ale rzadko jest dobrą radą.
Życie jest jedną lekcją pokory.
Naszą wartość mierzy się głównie tym, ile dobrego robimy dla innych.
Człowiek instynktownie unika nieprzyjemności, wiesz, stara się omijać je szerokim łukiem.
Boskie uczucie kiedy ktoś ci wciska kit prosto w oczy i myśli, że ty o tym nie wiesz.
Mówiłaś coś, czy drzwi skrzypiały?
Nie wiń za nic nikogo w swoim życiu, dobrzy ludzie dają szczęście, źli - doświadczenia, najgorsi ludzie dają ci dobre lekcje, a najlepsi piękne wspomnienia.