Czasami jedno słowo narobi więcej szkód niż tsunami.
Czasami jedno słowo narobi więcej szkód niż tsunami.
A życie — życie zgarniają pod siebie
inni. I nie chcą z niego nic użyczyć.
Narrator zwykle jest po stronie swoich bohaterów, a narrator wszechwiedzący zawsze jest po stronie swoich bohaterów. Nie ma innego wyjścia: narrator wie przecież, jak wszystko się skończy, a wszechwiedza skazuje na miłosierdzie. Nie można być jednocześnie wszechwiedzącym i niemiłosiernym.
Tako rzecze chińskie ciasteczko.
Kiedy wszystko traci sens, najlepszym lekarstwem na marazm jest muzyka.
ŻycieZapominamy, jak ważna jest zwyczajna rozmowa, wspólna kawa, dobre słowo do poduszki. Zapominamy, że to słowa budują mosty, a milczenie jak ogień je spala. Zapominamy, ile znaczą drobiazgi, dobre gesty, ciepło głosu, smaki i zapachy. Zapominamy, że mamy emocje i marzenia. Zapominamy, że jesteśmy ludźmi…
ŻycieNie pamiętamy snu, ale sen pamięta nas.
ŻycieI umarła...
ŻycieJest rzeczą konieczną, by modlitwę wspierały dobre uczynki.
ŻycieSkoro już musi być sam, to uczyni z samotności swoją tarczę.
ŻycieNajgorszy moment przychodzi wtedy, kiedy uzmysławiasz sobie, jak bardzo wszystko nie jest okej. Jak bardzo okłamujesz samą siebie, jak bardzo nie chcesz widzieć tego co się dzieje w okół. Jak przekłamujesz wszystkie fakty i sprowadzasz je do wersji wygodnej. Żeby tylko nie bolało, żeby tylko nie myśleć. I ogarnia Cię niespotykana samotność, otępienie. Nie możesz z nikim o tym pogadać, nie możesz nawet wyjść na papierosa i o tym pomilczeć. Jesteś sam ze sobą i tym co zjada Cię od środka.
ŻycieDawno temu wiedziałem na pewno, co jest słuszne, a co nie.
Życie