
Nie żyję w sprzeczności ze sobą, wiodę życie, w którym ...
Nie żyję w sprzeczności ze sobą, wiodę życie, w którym istnieją sprzeczności.
Kiedy obie strony zyskuja, wszystko toczy sie gladko, niech mi pani wierzy.
Nie mamy wpływu na to, jakie karty los nam rozdaje. Mamy wpływ na to, jak je zagramy. I to każdego dnia, zawsze do końca. Bez względu na to, co było, co przyszło i co jest. Każda nasza decyzja, każdy nasz ruch, każde nasze słowo piszą naszą historię, kształtują nasze świadomości, a przez to kształtują ciebie, mnie, nasze życie.
Przeciwności z którymi musimy się
zmierzyć często sprawiają, że stajemy
się silniejsi. A to co dziś wydaje się
stratą, jutro może okazać się zyskiem.
Wcześniej czy później wszyscy musimy stanąć przed wyborem. Poświęcić jedno, aby zyskać coś innego. W takich chwilach najważniejsze jest nie żałować tego, co tracimy. Bo jakkolwiek wielki będzie ból straty, jest to uzasadniona cena, jaką trzeba zapłacić za dokonany wybór...
Noc ma swoje prawa i tylko ten, kto musi, pracuje, inni zaś, śpią.
Utemperowane ego – być może tym właśnie jest zdrowie psychiczne.
Ciemno - tak jak zawsze. To nie noc, to wiecznie trwająca ciemność.
Łzy są pociechą nieszczęśliwych.
Gapimy się w telefony zamiast w oczy albo gwiazdy. Siedzimy w kieszeniach innych zamiast siedzieć za rękę z bliskimi. Zaglądamy w czyjeś życia zamiast w głąb siebie. Za dużo narzekamy, obgadujemy za mało słuchamy, współczujemy. Wolimy drwić, wyśmiewać zamiast pomagać, pocieszać. Podstawiamy nogę zamiast wyciągać rękę. A później się dziwimy, że ten świat jest taki zły, tyle że ten świat to... My. (Elżbieta Bancerz - Dusza zaklęta w słowa)
Uwaga, człowiek!. Dziękuję, pójdę inną drogą.