Mój Pegaz się trochę zagalopował.
Mój Pegaz się trochę zagalopował.
Człowiekowi często zdaje się, że
się już skończył, że się w nim nic więcej nie pomieści. Ale pomieszczą się w nim jeszcze zawsze nowe cierpienia, nowe radości,
nowe grzechy.
Aby zaś nie wynosił mnie zbytnio ogrom objawień, dany mi został oścień dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował.
Prawdziwa nienawiść to dar, którego
człowiek uczy się latami.
Żadna sztuka nie może równać się z życiem.
Zapominamy, jak ważna jest zwyczajna rozmowa, wspólna kawa, dobre słowo do poduszki. Zapominamy, że to słowa budują mosty, a milczenie jak ogień je spala. Zapominamy, ile znaczą drobiazgi, dobre gesty, ciepło głosu, smaki i zapachy. Zapominamy, że mamy emocje i marzenia. Zapominamy, że jesteśmy ludźmi…
Życie nie jest problemem do rozwiązania, ale rzeczywistością, którą należy doświadczyć.
Złe doświadczenia trudno zapomnieć i to, co się z nimi wiąże zawsze pozostaje w pamięci.
Ucieczka czasami też wymaga odwagi.
Jak mam czas to leżę i odpoczywam, a jak nie mam czasu to tylko leżę.
Myślę, że ci najsmutniejsi ludzie zawsze najbardziej starają się rozweselać innych. Bo wiedzą jak to jest gdy czujesz się kompletnie bezwartościowy. I nie chcą by nikt inny czuł się podobnie.