
Każdy ma jakiś resentyment.
Każdy ma jakiś resentyment.
W tej chwili dotarło do mnie, że
najokrutniejsze słowa na świecie
składają się na zwrot: ,,Gdyby tylko...".
Każdy jest tłumem złożonym z własnych sobowtórów.
Fałsz nigdy nie zamieni się w prawdę, nawet jeśli go powtórzysz milion razy.
Nie da się, przewidzieć co czuje druga osoba, opierając się jedynie na tym, jakie sprawia wrażenie na zewnątrz. (Victoria Connelly)
Na niektóre wspomnienia nigdy nie ma odpowiedniej chwili.
Pod koniec dnia, pod koniec roku, spójrz wstecz i pomyśl sobie: było różnie. Bywało źle. Bywało może nie tak znowu najgorzej? Chyba dałam radę. Chyba dałem radę. Żyję. Nie zawiodłem przesadnie najbliższych. Nadal utrzymuję się na powierzchni. Pomogłam. Zadzwoniłem. To proste rzeczy, ale to z prostych rzeczy złożona jest codzienność. I gdy codzienność wywołuje w Twojej głowie spokój, to wtedy żadne „jutro” nie jest straszne. Właśnie takiego „wczoraj” Ci życzę.
Cokolwiek robisz, rób to szybciej.
Każde narodziny są kolejnym dowodem nadziei.
Cierpisz przez dylemat jeża. Chcesz być blisko mnie, ale im bardziej się zbliżasz, tym głębiej wbijamy w siebie nawzajem kolce.
Jeśli podejdziesz jeszcze bliżej, moje
kolce przebiją ci płuca i serce. Jeżeli się odsuniesz lub zniknę, krwotok z ran cię zabije. Musisz iść tam, dokąd ja zmierzam.
Nie ścigaj człowieka, który postanowił od Ciebie odejść. Nie proś, żeby został. Nie błagaj o litość. On pojawił się w Twoim życiu tylko po to, żeby obudzić w Tobie to, co było uśpione. Muzykę, z której nie zdawałeś sobie sprawy. Jego misja jest zakończona. Podziękuj mu i pozwól odejść. On miał tylko poruszyć strunę. Teraz Ty musisz nauczyć się na niej grać...