Kochał najbardziej wtedy, kiedy krzywdził.
Kochał najbardziej wtedy, kiedy krzywdził.
Mam w swoim życiu taką osobę, na widok której mimo wszystko zawsze się uśmiecham.
Jak ludzie za sobą tęsknią to się spotykają a nie tylko gadają, że bardzo, bardzo tęsknią.
Trzeba wyzwolić się ze strachu bogów i śmierci.
Zrozumiałam, że czasami żałujemy czegoś tak bardzo, że później mocno obwiniamy za to siebie. Dusimy wszystko w środku, psychicznie stajemy się mało odporni, w głowie gotuje się od niepotrzebnych myśli. Dużo byśmy dali, żeby móc cofnąć czas, nie iść tą drogą, nie podjąć takiej decyzji, nie podać ręki, nie odezwać się, nie wsiąść za kółko. Ale to wszystko na nic, robimy sobie w głowie kocioł, do którego wrzucamy każdą myśl, aż w końcu zaczyna się przelewać i dopiero wtedy wyrządzamy sobie prawdziwą krzywdę. Czasami chyba trzeba usiąść, zrozumieć swój błąd i umieć pociągnąć życie dalej. Nie jest łatwo, ale przecież nikt nie powiedział, że tak będzie.
Gdybyż można opancerzyć się na upokorzenia!
Im większa przyjemność, tym wyższą cenę trzeba później zapłacić.
Tylko od życia można się życia nauczyć i żadna pedagogika tej nauki nie zastąpi. Jedynie żyjąc, człowiek uczy się żyć, a każdy, kto się rodzi, musi tę naukę zaczynać od ABC.
Na silnych skrzydłach lecieć - razem z czasem, nigdy się nie spóźniając, nigdy nie wyprzedzając.
Co należy zrobić po upadku? To, co robią dzieci: podnieść się.
Uważaj, czego pragniesz... Możesz to otrzymać!