
I co znów tego życia? Naparsteczek ledwo.
I co znów tego życia? Naparsteczek ledwo.
Z nadmiaru światła kruszy się grudzień (...).
Niektórzy chwalą się, że mówią to, co myślą. Nie rozumieją, że nie umieją myśleć.
Żyjemy – tyle mamy. Resztę cierpimy. Zrozumcie, każdy ma swój los, swój cel, swoją miarę czasu. Czasu, który dla ciebie jest przepaścią, dla kogoś inny jest tylko chwilą.
To nie jest libacja, Janusz. To jest integracja.
Ci którzy nie czują zazdrości nie czują nic.
Są pożegnania, na które nigdy nie będziemy gotowi. Są słowa, które zawsze wywoływać będą morza łez. I są takie osoby na myśl, o których zawsze zasypie nas lawina wspomnień.
Ja jestem zwykłym śmiertelnikiem bez konserwantów i polepszaczy.
Nie umiem odgrywać komedii ani przed sobą, ani przed innymi.
Stacja była oświetlona nowocześnie, z tych rur szklanych co bolą oczy.
Chodzi mi o to, że pisarze... kształtują życie swych bohaterów.