
I co znów tego życia? Naparsteczek ledwo.
I co znów tego życia? Naparsteczek ledwo.
Nie każda przewrotka
jest od razu upadkiem.
Jedyną drogą do wolności jest śmierć.
Jeżeli nawet umieranie musi być funkcją społeczną, zróbcież mi tę łaskę: pozwólcie mi wymknąć się na palcach, żebym nikomu w niczym nie przeszkodził.
Duma oznacza pewność siebie tak głęboką, że nie przeraża cię cudza odmienność.
Przez życie trzeba przejść z godnym przymrużeniem oka, dając tym samym świadectwo nieznanemu stwórcy,
że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie,
jaki uczynił, powołując nas na ten świat.
Jak strumienie i rośliny, dusze także potrzebują
deszczu, ale deszczu innego rodzaju: nadziei,
wiary, sensu istnienia. Gdy tego brak, wszystko
w duszy umiera, choć ciało nadal funkcjonuje.
Można wtedy powiedzieć:
„W tym ciele żył kiedyś człowiek”.
Większość woli umrzeć niż pomyśleć.
Postanowił żyć wiecznie
lub ponieść śmierć próbując.
Człowiek może żyć jak zwycięzca, lecz musi umrzeć jako człowiek.
Żyjemy tak, jakby życie było karą. A przecież jest nagrodą.