
[...] jak się ratuje jedno istnienie, to tak, jakby się ...
[...] jak się ratuje jedno istnienie, to tak, jakby się ratowało świat!!!
Tęsknimy, choć nie mówimy o tym, bo przecież nie ma się czym chwalić. Myślami zbyt często wracamy do przeszłości, w której się zatracamy. Próbujemy żyć na nowo, ale wciąż mamy za sobą niedomknięte rozdziały. Nieraz już na starcie tracimy to, co mamy. Boimy się ryzyka i nie ryzykujemy. Chcemy walczyć, ale nie do końca potrafimy. Jesteśmy silni, choć tak często zbyt słabi. Niszczymy to, co kochamy, kochamy to, co niszczymy. Gubimy się, ciągle się gubimy, upadamy, przegrywamy, rozpadamy się wewnętrznie, płaczemy, śmiejemy i znów gubimy... Zdobywamy szczyty, chwilę później je tracimy. Nie wiemy jak żyć, nie wiemy komu ufać i coraz częściej brakuje nam siły. Jednak mimo wszystko nie poddajemy się, nigdy tego nie zrobimy.
Czasem wystarczy powiedzieć głośno, że się czegoś nienawidzi, i usłyszeć, że ktoś się z nami zgadza, aby poczuć się lepiej nawet w najgorszej sytuacji.
Czy jest coś bardziej przyjemnego niż starość otoczona młodością, która chce się czegoś nauczyć?
Tęsknota.
Dzięki niej wiesz jak bardzo zależy Ci na drugiej osobie.
Ciekawe, że z pokolenia na pokolenie dzieci są coraz gorsze, natomiast rodzice coraz lepsi, a więc z coraz gorszych dzieci wyrastają coraz lepsi rodzice.
Jedynie dobro posiada głębię i może być radykalne.
Ale gdyby zaczęła wrzeszczeć, jak zdołałaby przestać?
Żyjemy w cywilizacji w której człowiek jak nigdy przedtem jest zaabsorbowany samym sobą
Ale w każdym razie przyjemnie jest spotkać kogoś, kto wie, co to za uczucie być starym.
Lekarstwem na przyzwyczajenie jest inne przyzwyczajenie.