Miłość to silny narkotyk.
Miłość to silny narkotyk.
......Wraz z upływem czasu zaczynam zauważać że mam coraz mniejszą ochotę mówić. Patrząc na ludzi których mijam na ulicy, widzę w pociągu, autobusie, stwierdzam że owszem oni dużo mówią ale nie rozmawiają. A to diametralna różnica. To tak jakbyś powiedział "Ja Cię kocham ale chleb można kupić w pasmanterii" Im jestem starszy tym bardziej męczy mnie ludzkie paplanie. Już nie mówi się że spotkamy się jutro, pojutrze, za tydzień. Dziś w modzie jest durne stwierdzenie zapożyczone z "angielszczyzny" - jesteśmy in touch. Każdy z nas trwa w sobie samym. A między sobą wymieniamy komunikaty. Jak informator na stacji kolejowej. "pociąg do Warszawy odjedzie....."
Bo nas sam Pan uczył temu:Chcesz - li sam brać, daj drugiemu.
Dzieci i zegarki nie można stale nakręcać.Trzeba im dać też czas do chodzenia.
Nigdy nie przegapiaj okazji, by się zamknąć.
Miejsce, które nazywamy naszym domem, trudno wyceniać.
To był ciężki rok. Parę osób mnie zawiodło i rozczarowało, ale za to parę pokazało co i kto tak naprawdę się liczy...
Jak łagodnie zamyka się oczy zmarłym, tak samo łagodnie trzeba otwierać oczy żyjącym.
Ceń słowa! Każde może być twoim ostatnim!
Czasami coś kończy się, aby coś nowego mogło zacząć się. I to wszystko to, co jest piękne, jest uniwersalne. Jeżeli coś jest piękne, to jest piękne dla wszystkich.
Kto wie ile ukraińskich serc ukryło się pod polski płaszczyk, by ocalić głowę.