Przyzwyczajony do niezdradzania się z moim wnętrzem, drętwiałem z chytrością ...
Przyzwyczajony do niezdradzania się z moim wnętrzem, drętwiałem z chytrością wariata.
Obcuje się przecież z wielkim duchem świata nie przez mądrość, lecz przez zupełne zrozumienie ulotności i nieważkości życia.
Możesz ciągle kogoś tłumaczyć,
ciągle usprawiedliwiać, wybaczać.
Możesz przymykać oko na to, że
cię rani. Ale z czasem przychodzi
taki moment - jeden szczegół, który
sprawia, że już nie potrafisz. Coś
pęka, pojawia się złość, poczucie
żalu i krzywdy. Tak, przecież nigdy
nie liczyłaś na wzajemność, na
wdzięczność... A mimo wszystko
czujesz się zdradzona.
Śmierć. Tylko o niej nie wolno im było myśleć. I tylko o niej myśleli.
Źle postawione pytanie prowadzi do złej odpowiedzi.
Zrozumiałam, że czasami żałujemy czegoś tak bardzo, że później mocno obwiniamy za to siebie. Dusimy wszystko w środku, psychicznie stajemy się mało odporni, w głowie gotuje się od niepotrzebnych myśli. Dużo byśmy dali, żeby móc cofnąć czas, nie iść tą drogą, nie podjąć takiej decyzji, nie podać ręki, nie odezwać się, nie wsiąść za kółko. Ale to wszystko na nic, robimy sobie w głowie kocioł, do którego wrzucamy każdą myśl, aż w końcu zaczyna się przelewać i dopiero wtedy wyrządzamy sobie prawdziwą krzywdę. Czasami chyba trzeba usiąść, zrozumieć swój błąd i umieć pociągnąć życie dalej. Nie jest łatwo, ale przecież nikt nie powiedział, że tak będzie.
Nie bądź zbyt surowy dla siebie. To co dzisiaj jest owocem twojego życia, to nasienie, które zasiałeś kiedyś.
Nie liczy się to, ile oddychamy, ale te chwile, które zapierają nam dech w piersiach. To jest życie, które potrafi nas zaskoczyć.
Ćwicz, zanim nadejdzie starość. Ćwicz przystosowanie. Ćwicz, przyda ci się w domu starców.
Szaleństwo od geniuszu dzieli bardzo cienka linia.
Obowiązek, chociaż trudny i męczący, jeżeli jest dobrze wykonany, zawsze daje radość i zadowolenie.