
Każda śmierć, która dotyka nas dzisiaj, stawia przed naszymi oczami ...
Każda śmierć, która dotyka nas dzisiaj, stawia przed naszymi oczami wczorajsze życie.
Tak mocno krytykujemy egoizm, ale któż z nas nie jest choć w niewielkim stopniu egoistą?
Lato odeszło łagodnie i deszczowo.
Czytanie to jest odnajdywanie własnych bogactw i własnych możliwości przy pomocy cudzych słów.
Nie śpij, twojego sercątka nie ma jeszcze w domu.
Przy Tobie staję się kimś lepszym, a w każdym razie trochę mniej złym.
Kto chce rozkoszować się radością - musi ją dzielić. Szczęście narodziło się bowiem jako jedno z bliźniąt.
Kiedy się z kimś dzieli życie, patrzy się na jego twarz zamiast w lustro. Widzi się swój uśmiech w czyimś uśmiechu; widzi się wzbierający w swoim wnętrzu gniew, zanim jeszcze wybuchnie. Widzi się sarkazm; widzi się miłość. Kiedy się mieszka samemu, trzeba polegać na lustrze, pokrytym z tyłu srebrną farbą, a żadna tafla, choćby pokryta od tyłu srebrem, nigdy nie powie prawdy. Ojciec powiedział jej kiedyś: „Lustra są dobre
do jednego: przyłożone do ust zmarłego
człowieka pozwalają zyskać pewność,
że nie żyje naprawdę.
Śmierci boją się najwięcej ci, których życie posiada najmniejszą wartość.
Musimy się przyzwyczaić do tego, że przed najważniejszymi skrzyżowaniami naszego życia nie ma żadnych znaków ostrzegawczych.
Podporządkować się, aby dokładniej nienawidzić.