
Jestem jak fala, załamuję się tylko raz.
Jestem jak fala, załamuję się tylko raz.
Teraz potrzebowałabym osoby, która ze mną usiądzie, poda mi kubek gorącej herbaty i nie pytając o nic pomilczy ze mną.
Są ludzie, którzy mówią,że najnudniejszym dniem tygodnia jest niedziela - tak przywykli do swego codziennego kieratu.
Lepiej jest zginąć stojąc, niż żyć klęcząc.
Nie jestem pesymistą, kocham ten okropny świat.
Zwycięstwa, którymi się z nikim nie dzielimy, wymagają od nas wielkiej kultury.
Płomień gniewu opada, powoli przygasa.
Rany się goją. Kiedy jednak pozwalasz,
żeby tak się stało, umiera też część twojej duszy.
Potrafię przyznać się do błędu, przeprosić i wiele wybaczyć. Niezwykle cierpliwy ze mnie człowiek i myślę, że moje granice tolerancji dla ludzkich zachowań sięgają bardzo daleko. Taki już ze mnie typ. Ugodowy. Czasami jednak zdarzy się - chociaż niezwykle rzadko - że ktoś uprze się na tyle, że te granice przekroczy. Wtedy zaczynam wyznawać "mamtowdu*izm" i "c*ujmnietoobchodzizm". Wtedy już nikogo nie przepraszam, jedynie samą siebie, że wcześniej byłam tak grzeczna, nazbyt wyrozumiała w stosunku do innych i zbyt mało honorowa w stosunku do siebie.
Wiele się wydarzyło, choć niewiele zmieniło.
To grzechy przysłaniają ludziom prawdziwy świat.
Często śpiewamy dzieciom kołysanki, aby samemu szybciej zasnąć.