
Kłamstwo nigdy nie jest niewinne.
Kłamstwo nigdy nie jest niewinne.
Europa to jedno wielkie kretowisko.
Największą karą dla kłamcy jest nie to, że ktoś mu nie wierzy, ale to, że on sam nie potrafi uwierzyć nikomu.
To tak, jakby bilans istnienia ujawnił, że jeszcze się nie urodziłem.
Uwierzyłabym, gdybym usłyszała to od ciebie.
Wie pan, nawet fuck nie znaczy już dzisiaj tego, co kiedyś. Szkoda w zasadzie.
Słowa się rozsypują, układają w nowe.
Zaniedbanie jest formą maltretowania.
Należy od czasu do czasu usiąść na piachu, popatrzeć w las albo morze, otworzyć butelkę wina albo whisky i powiedzieć: sprawdzam.
Sprawdzam, czy jestem szczęśliwy/szczęśliwa. Sprawdzam czego mi brakuje.
Sprawdzam jak daleko jestem od swoich marzeń. Sprawdzam, czy je jeszcze mam.
Sprawdzam, czy czuję satysfakcję.
Sprawdzam, czy moje życie, moim zdaniem ma sens.
Sprawdzam jaki jest mój cel.
Lepiej coś robić, niż siedzieć, czekać i myśleć o głupstwach.
Jednak doświadczony tchórz nie dba o „dokąd”,
dopóki „przed czym” stanowi problem tak fascynujący.