Normalność nie jest kwestią statystyki.
Normalność nie jest kwestią statystyki.
Porównuję swoje życie do rzeki, płynącej przez zróżnicowany krajobraz, pod słońcem i w deszczu, w dzień i w nocy. Moje zadanie polega na pokonywaniu kolejnych odcinków tej rzeki i zaakceptowaniu tego, co na mnie czeka, z radością lub smutkiem.
Lojalność to towar, który szybko się psuje.
„Gdybym tylko mógł wziąć roczny urlop od wszystkiego, kupić przyczepę, podróżować z tobą po całym świecie, dobrze jeść, pić i tak spać z tobą przez wszystkie noce, a rankiem wstawać powoli, dojrzeć przez okno jakiś las, spacerować wokół jeziora, położyć się w trawie, zmrużyć oczy w słońcu; tylko rok, a potem byłbym gotów wrócić i już nie prosiłbym o nic więcej dla siebie. Nie mam żadnych pretensji do życia, tylko żeby czasami zwolniło ten ucisk na szyi. Żeby tylko pozwoliło trochę żyć.”
Im więcej czegoś lub kogoś pragniesz, tym mniej tego dostajesz.
Jest tak dobrze. Pusto, ciemno, cicho.
Nie jestem sama, ponieważ mam w sobie dziecko. Ja to już naprawdę czuję.
O nic więcej wszak nie prosił – tylko o pracę.
[...] masz dobre serce, a dobre serce jest o wiele ważniejsze niż rozum.
Jeśli zabijesz człowieka
niechcący, będzie tak samo
martwy jak wtedy, gdy zrobisz to celowo.
W apatii jest wolność, dzikie, odurzające wyzwolenie, którym prawie można się upić.