
Obojętność Meksykanina wobec śmierci wynika z obojętności wobec życia.
Obojętność Meksykanina wobec śmierci wynika z obojętności wobec życia.
Wiosną łatwiej jakoś podejmować decyzje.
Miło jest uspokoić duchy przeszłości i próbować się z nimi zaprzyjaźnić. To odbiera im moc.
Szansa była niewielka. Ale większej nie mieliśmy.
Zabójstwo jest zawsze zabójstwem, bez względu na motywy i okoliczności.
Ciemności boimy się tylko dlatego, że nie wiemy, co w niej jest.
Czasem i nam zdarza się wygrać.
Czasem wystarczy chwila, żeby zapomnieć o całym życiu. Czasem nie wystarczy życia, by zapomnieć o jednej chwili.
Obojętność wobec śmierci jest bezmyślnością wobec życia.
Wie pan, bo miłość to świadomość, że jest się kimś najważniejszym. To życie z kimś, kto przytrzyma mocno za rękę, gdy ziemia się zatrzęsie, a nie z kimś, kto sam co chwila będzie wywoływał trzęsienie ziemi słowami "Odchodzę!". Miłość to siła, która nierozerwalnie łączy, spaja w jedno i nie pozwala wypowiadać słów, które tak bardzo ludzi dzielą. Bo miłość to niemożność wyobrażenia sobie życia bez tej osoby.
Jeśli nie chcesz czegoś zrobić znajdziesz wymówkę. Jeśli chcesz coś zrobić znajdziesz sposób.