
Obojętność Meksykanina wobec śmierci wynika z obojętności wobec życia.
Obojętność Meksykanina wobec śmierci wynika z obojętności wobec życia.
Człowiek, który traci intymność, traci wszystko.
Tylko ludzi trudno byłoby mi oddać.
Trzeba żyć i cieszyć się, i płakać, i przeklinać, i diabli jeszcze wiedzą, co robić, ale nie wolno wspominać.
Sprawia mi to ogromną przyjemność płakać z litości nad sobą.
Rzeczywistość jest wszystkim, co nie znika, kiedy przestajemy w to wierzyć.
Dobro większości wymaga ofiar.
Wszystko jest trudne zanim stanie się proste.
Wszystko w życiu jest tymczasowe więc jeśli coś
idzie dobrze, trzeba się cieszyć bo nie będzie trwać
wiecznie, a jeśli coś idzie źle, nie martw się to też
nie będzie trwać w nieskończoność.
Skąd to się bierze, że chociaż duch jest ochoczy, ciało jest mdłe?
Wybaczyła mu czekanie. Wiadomości, których nie wysyłał. Zdjęcia, których nigdy nie było. Życia, w których go szukała. Wybaczyła mu. Bo co innego można zrobić wobec kochanego człowieka, który nigdy nie miał odwagi, aby z Tobą być? Wybaczyła mu, bo on był jej wszystkim, a ona jego niczym...