
Ten widzi, kto widzi ostatni.
Ten widzi, kto widzi ostatni.
– Który dzień w naszym życiu nigdy nie nadchodzi?
– Jutro.
Ci, którzy niedawno podziwiali ich pracę, wytrwałość i zdolności, dziś widzą tylko wyzysk i szachrajstwo.
Niestety, czasami życie obchodzi się z nami okrutnie, a my nie możemy nic na to poradzić.
Nie mierzę powodzenia ilością zdobyczy, sukcesem jest po prostu przetrwać. Wszystko jest tymczasowo, nawet ból. Nie ma szczęścia bez cierpienia, to jest równowaga życia.
Życie to bieg z przeszkodami i łowy padlinożercy.
Śmierć znajduje tego, komu jest pisana, nawet jeśli się go ostrzeże.
Odnotowano z grobową powagą, że wszystkie fotografie są pośmiertne.
I ja się zakochałam tak potwornie, że np. poprosiłam go do tańca - to była piosenka "Gdy tańczę z tobą to świat się uśmiecha'' i on mi odmówił. Ja natychmiast postanowiłam popełnić samobójstwo. I pamiętam, że postanowiłam truć się gazem (...) puściłam gaz i postanowiłam pożegnać się z życiem. I wtedy moja mama zawołała "Agnieszka" czy tam "Agusiu, zupa na stole". I ja wyjęczałam umierającym głosem syreny: "Ale jaka?". I usłyszałam z kuchni: "Pomidorowa". Postanowiłam przed śmiercią jeszcze zjeść jeden posiłek i jakoś mnie ta zupa na tyle wzmocniła, że do tej pory żyję.
Kościół jest stróżem przeszłości, piastunem teraźniejszości i siewcą przyszłości.
Żywot chwali się po śmierci, jak dzień po zachodzie słońca.