
Życia wyłącznie dla siebie nie można nazwać życiem.
Życia wyłącznie dla siebie nie można nazwać życiem.
List się nie rumieni.
Fajnie było siedzieć w kuchni i ziewać wśród woni kawy i bekonu, słuchając deszczu zacinającego w koronach drzew.
I już wiem, że trzeba nauczyć się odchodzić. Od ludzi. Od tego, co nas niszczy, co nam nie służy. Od miejsc przykrych i niezrównoważonych. Ale należy także dawać szanse w innych miejscach. Otwierać siebie z klucza. Przed kolejnymi sercami. Czasem po to, żeby dostać po mordzie. A czasem po to, by zaznać raju na ziemi.
A czymże jest wiek siedemnastu lat, jeśli nie najdalszą granicą dzieciństwa.
Podkreślała, że fotografia jest ze swej istoty dosłowna, literalna i faktualna.
Bo wdzięczność z wdzięczności
zawsze się rodzi.
Życie jest za krótkie i nauczyło mnie, że nie warto marnować go na walkę o coś co nie jest tego warte.
Przeciwności z którymi musimy się
zmierzyć często sprawiają, że stajemy
się silniejsi. A to co dziś wydaje się
stratą, jutro może okazać się zyskiem.
Nie mów, że czas leczy rany. To nieprawda. Czas nie leczy. Czas uczy, jak żyć z ranami.
Tylko życie codziennejest sprawdzianem naszej wiary.