
No bo jak się dziękuje za życie? Czym za nie ...
No bo jak się dziękuje za życie? Czym za nie zapłacić? Gdzie są granice wdzięczności?
Aby zbudować coś nowego,trzeba zniszczyć stary porządek.
Człowiek nie pragnie na ziemi wiele. Chciałby tylko, aby to niewiele było dobre i nie dało na siebie zbyt długo czekać.
Połączymy się, a będziemy silni.
Niektórzy po prostu są na chwilę. Może i najważniejszą w życiu. Może tą jedyną, do której będzie wracać się przez lata, nawet gdy pozostawione spojrzenie doszczętnie wyblaknie. Ci, którym zawdzięcza się choć jeden wers, są pomimo. Trzeba tylko iść dalej. Po inne spojrzenia. Po inne chwile. Po nowy początek. By nie zatracić w sobie chęci do czegoś, dzięki czemu jesteśmy tacy, jacy jesteśmy.
Wydaje mi się, że życie polega na tym, żeby zawsze znaleźć czas nawet, gdy go kompletnie nie ma, żeby tak najzwyczajniej usiąść z kubkiem herbaty albo kawy i poczytać dobrą książkę, i powiedzieć: to była dobra książka! Popatrzeć na kogoś z zachwytem i nie bać się powiedzieć pewnych rzeczy. Żyje się tylko raz.
Życie to jest to, co zdarza się nam w trakcie, kiedy snujemy plany na przyszłość. Wciąż jesteśmy młodzi, pełni marzeń i aspiracji, nie zdając sobie sprawy, że już teraz tworzymy właśnie naszą historię.
Ludzie tworzą narracje z materii snów, które mają zwykłą, realną podstawę fizjologiczną.
To tak, jakby bilans istnienia ujawnił, że jeszcze się nie urodziłem.
Człowiek zużywa dziś na wszystko mniej czasu i więcej pieniędzy - i właśnie to nazywa się u nas postępem.
Jest blada, tajemnicza, jak lilia pływająca pod powierzchnią wody, pomyślał.