
To samotne przedsięwzięcie. Ścieżka, którą muszę przejść sam. Ja i ...
To samotne przedsięwzięcie. Ścieżka, którą muszę przejść sam. Ja i tylko ja.
Nasze historie zaczynają się, nim się zaczną, i trwają jeszcze po swoim zakończeniu.
Zbyt wiele urody sprawia, że twardnieje serce.
Życie jest jak jazda na rowerze. Aby utrzymać równowagę, musisz się poruszać.
W podróży do obranego celu szczególnie ważne jest baczne obserwowanie drogi.
Groźba pod płaszczykiem troski.
Wiem, pewnie gubię się gdzieś po drodze.
Wie pan, nawet fuck nie znaczy już dzisiaj tego, co kiedyś. Szkoda w zasadzie.
Zauważam, że im jestem starszy, tym mniej lubię mówić. Zwłaszcza że ludzie dużo mówią, ale nie rozmawiają, nie wymieniają myśli, tylko paplają. To męczące. I nie spotykają się ze sobą, tylko powtarzają: "Dobra, to jesteśmy w kontakcie". Każdy jest gdzieś w sobie. Wymieniają komunikaty.
Szkoda tych pięknych marzeń, które już się spełniły!
Sumienie nie powstrzymuje grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi.