
Obyś trafił do nieba pół godziny przed tym, nim diabeł ...
Obyś trafił do nieba pół godziny przed tym, nim diabeł dowie się o twojej śmierci.
Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle.
Lecz czymże była śmierć, jak nie przejściem do nowego życia, odwróceniem kartki.
Nie ma przypadkowych spotkań i ludzie też nie stają na drodze naszego życia, ot tak. Każdy człowiek zostaje nam dany po coś, aby czymś nas ubogacić, dopełnić, coś pokazać czy uświadomić. Poprzez ludzi dostajemy od życia tysiące szans na to, aby stać się lepszym człowiekiem lub aby temu człowiekowi pokazać coś, czego on do tej pory nie dostrzegł.
Zakochany
Jest niewolnikiem na wszystko gotowym.
Jedni piją rzadko, ale za to dużo, a ja piję często ale za to dużo...
Roztropne i ostrożne myślenie to sanktuarium mądrości.
Za dużo chcemy ogarnąć rozumem. Powinniśmy pamiętać o sercu.
Grzeczność nie jest nauką łatwą ani małą. Grzeczność wszystkim należy, lecz każdemu inna.
Sercem widział odcienie szarości tam, gdzie rozum widział tylko czerń i biel.
Lenistwo traci, praca zyskuje ostrożna, Nie odkładaj na jutro, co dziś zrobić można.