Słuchał ich rad i perswazyj, jak się słucha owadów podczas ...
Słuchał ich rad i perswazyj, jak się słucha owadów podczas sjesty poobiedniej.
I już wiem, że trzeba nauczyć się odchodzić. Od ludzi. Od tego, co nas niszczy, co nam nie służy. Od miejsc przykrych i niezrównoważonych. Ale należy także dawać szanse w innych miejscach. Otwierać siebie z klucza. Przed kolejnymi sercami. Czasem po to, żeby dostać po mordzie. A czasem po to, by zaznać raju na ziemi.
Żyjemy w czasach, w których tylko rzeczy zbędne są nam koniecznie potrzebne.
A ja stoję i zastanawiam się dlaczego, gdzie, co.
To takie dobre uczucie - kochać i być kochaną. Taki banał!
Życie to tęsknota za czymś, co trudno nazwać.
Myślę tylko, że przeszłość to trampolina dla przyszłości.
Obojętność Meksykanina wobec śmierci wynika z obojętności wobec życia.
Życie jest rydwanem Boga, a śmierć zaledwie cieniem Jego brata.
Tragedią starości nie jest to, że człowiek się starzeje, lecz to, że pozostaje młodym.
Być może przeznaczenie nie istnieje, ale powinno istnieć.