
Dzieło sztuki, które jest po to, by je popsuć? Tak ...
Dzieło sztuki, które jest po to, by je popsuć? Tak jak moje życie, jak sądzę.
Jedyną moją własnością jestem ja sam. A i to nie do końca.
Ostre są strzały złamanego serca.
Ile niewypowiedzianych słów przepadło
na zawsze. A może ważniejsze były od
tych wszystkich wypowiedzianych
Trochę się zdenerwowałam, a trochę mi się zrobiło smutno. Zawsze mi jest smutno, kiedy się przekonuję, że oceniłam kogoś za wysoko.
Kto stoi w miejscu, ten się cofa.
A ty napisz podanie do muzeum osobliwości,żeby przyjęli na manekina.
Jeśli nie chcesz, żeby ci mówiono, że jesteś głupcem, nie zachowuj się jak głupiec.
Lepsze jest wrogiem dobrego.
Chyba każdemu zdarzają się takie momenty, których nie zapomni do końca życia.
Trudno wypuścić z ręki coś czego człowiek się kurczowo trzymał. Nawet kiedy to coś jest najeżone cierniami. Może zwłaszcza wtedy.