
Dzieło sztuki, które jest po to, by je popsuć? Tak ...
Dzieło sztuki, które jest po to, by je popsuć? Tak jak moje życie, jak sądzę.
...sztuka jest jak surowica, może nam zaszczepić cudze doświadczenie.
Wszystko inne to świadome mity, błędne interpretacje i poważne omyłki datowania!
Ja mówię, że dom jest tam, gdzie jest krzesło i szklanka.
To moja obsesja. (...) A człowiek powinien płacić za swoje obsesje.
Człowiek musiał popsuć trochę swoją naturę, bo nie rodzi się wilkiem, a jest wilkiem.
Lubię ludzi, ale nie wszystkich. Wiele wybaczam, ale nie wszystko. Szybko zapominam, ale nie zawsze. Ci, których lubię już o tym wiedzą. Ci, których nie lubię to zauważą. Dla prawdziwych przyjaciół mogę przejść przez piekło. Wrogom jednak wskaże tam dyskretnie drogę.
Współcześni nigdy nie napisali o śmierci niczego, co chciałabym przeczytać.
Nigdy nie wątp w człeka
prawego i szlachetnego. Taki
zawsze coś spieprzy. Oczywiście wszystko w imię większego dobra.
Posmutniałam. Żal mi było tego pana. Co z tego, że był pijany? Był nieszczęśliwy. Bardzo.
Bunt nie przemija, bunt się ustatecznia.