Byłem ty, kim ty jesteś, ty będziesz tym, czy ja ...
Byłem ty, kim ty jesteś, ty będziesz tym, czy ja jestem.
Pasterze, marynarze czy kupcy znają zawsze takie miasto, w którym żyje ktoś, kto sprawia, że pewnego dnia zapominają o urokach beztroskiego wędrowania po świecie.
Bo kto uważa, że jest czymś, gdy jest niczym, ten zwodzi samego siebie.
Nieszczęśliwi z cierpień drugich odnoszą pociechę.
Takie jest życie twarde.
Dlatego ja, choć pałac mam, własnego lokaja udaję.
Żyć bez nadziei to rzecz straszna!
Nie ma nic bardziej moralnego niż bycie nieużytecznym.
Nie wszystko, co się chwieje, może być kołyską.
Jak można wierzyć słowom kogoś, kto sam sobie nie dowierza?
Zaniedbanie jest formą maltretowania.