
Żyłam bez celu, a więc tak, jakby mnie nie było.
Żyłam bez celu, a więc tak, jakby mnie nie było.
Nigdy nie mówić o samym sobie to bardzo szlachetny objaw hipokryzji.
Odpoczynek stanowi przyjemność tylko w zestawieniu ze swoim przeciwieństwem.
Spontaniczność trzeba ćwiczyć każdego dnia, bo inaczej się ją traci.
Wyrzuty sumienia istnieją. Są bezużyteczne i zjadają człowieka od wewnątrz.
Zbyt wiele urody sprawia, że twardnieje serce.
Na razie szaleństwo to jedyna rzecz, dzięki której jeszcze nie zwariowałem.
Życie jest dramatem i nawet istoty z natury swej najszlachetniejsze zaznać muszą
goryczy kapryśnego i zawistnego losu.
Życia w wolności wart tylko, kto sobieWywalczać musi je na każdy dzień.
Naprawdę,strzeżmy się milczków.
Nawet lojalność, nadmiernie
wykorzystywana, zużywa się.