Gdzież ta wygasła lampa, co z nocy dzień czyniła? Gdzie ...

 Rambo skoczył na motor, poczuł nagim siedzeniem gorące, czarne siodło.

 Usnąć by niczego nikomu nie zazdrościć.

 Czy nie lepiej byłoby, zamiast tępić zło, szerzyć dobro?

 Prowadzę ciężką, nierówną walkę i jestem sama.

 Ludzie muszą się nauczyć odchodzić, tak jak przyszli. Być gotowym, to wszystko.

 Bronić się przed namiętnością, czy ślepo jej ulec? Co jest mniej niszczycielskie?
Nie wiem.

 Nie ma przypadkowych spotkań i ludzie też nie stają na drodze naszego życia, ot tak. Każdy człowiek zostaje nam dany po coś, aby czymś nas ubogacić, dopełnić, coś pokazać czy uświadomić. Poprzez ludzi dostajemy od życia tysiące szans na to, aby stać się lepszym człowiekiem lub aby temu człowiekowi pokazać coś, czego on do tej pory nie dostrzegł.

 Ciekawe, że z pokolenia na pokolenie dzieci są coraz gorsze, natomiast rodzice coraz lepsi, a więc z coraz gorszych dzieci wyrastają coraz lepsi rodzice.

 Warunkiem przemiany jest wytrwałość.

 Nadszedł czas, abyśmy się zaangażowali w obronę ziemi, ludzi i ich przyszłości.