
W życiu wychodzę z założenia, że wolę słuchać ciszy niż ...
W życiu wychodzę z założenia, że wolę słuchać ciszy niż głupiego pierdolenia.
Nieprawdą jest, że ludzi zdrowi, silni, z natury nieułomni umierają z cierpień moralnych.
Dawaj innym możliwie mało informacji o sobie.
Mrok hartuje ducha, chłopczyku: albo nauczysz się z nim żyć, albo zwariujesz.
Jeśli Ty jeden będziesz o mnie pamiętał, inni mogą sobie zapomnieć.
Bo to było naprawdę cudowne uczucie, patrzeć w lustro i postrzegać siebie jako piękną.
Musimy za wszelką cenę żyć tak, aby niczego nie żałować.
Błogosławieni ci, co nic nie mają do powiedzenia i trzymają język za zębami.
Wie pan, bo miłość to świadomość, że jest się kimś najważniejszym. To życie z kimś, kto przytrzyma mocno za rękę, gdy ziemia się zatrzęsie, a nie z kimś, kto sam co chwila będzie wywoływał trzęsienie ziemi słowami "Odchodzę!". Miłość to siła, która nierozerwalnie łączy, spaja w jedno i nie pozwala wypowiadać słów, które tak bardzo ludzi dzielą. Bo miłość to niemożność wyobrażenia sobie życia bez tej osoby.
O ile istnieje niebo na ziemi, to jest ono na pewno w szczęśliwym małżeństwie.
Adresy się zapisuje, aby je zapomnieć.