Lepiej wspominać życie z okrzykiem "nie wierzę, że to zrobiłem”. ...
Lepiej wspominać życie z okrzykiem "nie wierzę, że to zrobiłem”. Niż ze smutnym westchnieniem "szkoda, że się nie odważyłem".
Nakręcę wszystkie zegary - postanowił. - Może wtedy prędzej będzie wiosna.
To właśnie lęk przed porażką nie pozwolił mi dotąd podjąć Wielkiego Dzieła.
Żyć to mi nie dajecie,
lecz umrzeć nikt mi nie wzbroni…
Kłopot, którym się dzielisz, to kłopot o połowę mniejszy.
Każdy los, w którym widać krzyż, staje się łaską.
Poznała, że samotność jest nieszczęściem w pewnych stanach duszy.
Wieczna przemiana,która się w nas dokonywa,to jest życie.
Może rzeczywiście dopiero po ciężkim kryzysie człowiek poznaje siebie naprawdę, może trzeba dostać w kość, żeby zrozumieć, czego właściwie chce się od życia.
Współpraca z demonem działa inspirująco.
Musimy żyć. Żyć tak, by później nikogo nie musieć prosić o wybaczenie.