Lepiej wspominać życie z okrzykiem "nie wierzę, że to zrobiłem”. ...
Lepiej wspominać życie z okrzykiem "nie wierzę, że to zrobiłem”. Niż ze smutnym westchnieniem "szkoda, że się nie odważyłem".
Lękliwego śmierć bardziej goni.
Dym z komina nie zawsze jestzaproszeniem na obiad
W tej chwili ostatecznie przegrałam wojnę ze swoim sercem.
Istnieją cierpienia, których kielich trzeba wypić do dna.
Niestety żyjemy tak, jakbyśmy pisali coś na
brudno. Pisarz może poprawić tekst, jeśli mu
się nie udał, albo go wyrzucić na śmietnik.
W życiu to niemożliwe, co się przeżyło, nie
da się już naprawić ani oczyścić, ani wyrzucić.
Szłam ulicą i chciałam rzucić się pod samochód.
Płyńcie albo pójdzcie na dno. Nikt nigdy nie wyświadczy wam żadnej przysługi.
Być idiotą w oczach kretyna, to przyjemność wysoko ceniona przez znawców.
Niedzielny turysta (albo dzielny).
Mam wrażenie, że poranki klaszczą. Żeby mnie obudzić.