Nie lubię jak ktoś kłamie. Jak nie dotrzymuje słowa, jak ...
Nie lubię jak ktoś kłamie. Jak nie dotrzymuje słowa, jak zawodzi. Nie lubię jak się zaczynam pozytywnie nastawiać po to, by za chwilę stwierdzić, że każda historia kończy się tak samo...
Usiądź w swoim wnętrzu bez celu. Bądź obecny. Bądź otwarty na to, co jest między zaczynaniami, między zakończeniami. Między oddechem i oddechem docenisz całe swoje życie. W ciszy między słowami usłyszysz, co mówi życie.
Cuda rosną tylko tam, gdzie je zasadzisz.
Masz więcej nazwisk niż kot pcheł.
Nie jesteśmy tym, co nam się przydarzyło. Jesteśmy tym, kim postanowimy być. Mniejsza o to co było, większa o to, jak się na to zareagowaliśmy. I jeszcze większa o to, co zrobimy dalej. To jest sprawiedliwość i wybór.
To, że zawsze próbujesz dojrzeć więcej, niż ktoś pozwala ci zobaczyć.
Chciał, aby go podziwiano, i zarazem pragnął sam siebie podziwiać.
Byłam rozedrganym powietrzem, jakie widuje się nad ogniem.
To jacy jesteśmy, jest skutkiem tego, co przeszliśmy w życiu. W ogniu hartuje się stal.
Dopóki człowiek nie odkryje czegoś, za co gotów jest umrzeć, nie nadaje się do życia.
Musisz sobie odpuścić. Możesz zachować nienawiść, miłość, a nawet gorycz,
ale musisz skończyć z samooskarżeniami.
To właśnie poczucie winy cię wyniszcza.