
Można dać bardzo dużo i serce zranić, a można bardzo ...
Można dać bardzo dużo i serce zranić, a można bardzo malutko i serce rozradować, jakby skrzydła komuś przypiąć do ramion...
Niewielu z nas potrafi znieść dobrobyt. Innych ludzi, rzecz jasna.
Bohaterowie zawsze dostają więcej, niż dają. Akt dawania gwarantuje wzajemność.
Należy od czasu do czasu usiąść na piachu, popatrzeć w las albo morze, otworzyć butelkę wina albo whisky i powiedzieć: sprawdzam.
Sprawdzam, czy jestem szczęśliwy/szczęśliwa. Sprawdzam czego mi brakuje.
Sprawdzam jak daleko jestem od swoich marzeń. Sprawdzam, czy je jeszcze mam.
Sprawdzam, czy czuję satysfakcję.
Sprawdzam, czy moje życie, moim zdaniem ma sens.
Sprawdzam jaki jest mój cel.
Po przeciwieństwo, życie nie jest jak zatoczka, którą łódź podpływa, aby zacumować, ale jak szerokie morze nieskończoności, które trzeba przepłynąć. I jeszcze jedno: na tym morzu nie ma bezwietrznej pogody. Istnieje tylko sztorm.
Powiedz mi, co jesz, a ja ci powiem, kim jesteś.
Pomoc jest pomocą tylko wtedy, gdy jest chciana.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu.
Któż jednak powie, że za
tymi chmurami nie ma słońca?
Wyobrażenia ludzi o życiu po śmierci nigdy nie były wyraźne. Ale kiedy teraz księża oraz wierni wymawiają słowa: "żywot wieczny", nie pojawiają się wyobrażenia żadne.
Czas robi swoje. A ty człowieku?