
Wiesz, mówiłem prawdę, nieraz była bolesna. Przez tą moją szczerość ...
Wiesz, mówiłem prawdę, nieraz była bolesna. Przez tą moją szczerość wiele osób mnie skreśla. Mam to gdzieś, ja wolę być uczciwy, i nigdy nie pozwolę być podatnym na wpływy.
Potem zrobiła mi herbatę i awanturę, jedno i drugie podając do łóżka.
Chęć ukrycia się jest wynikiem paniki. Zapamiętaj to sobie.
Często zło pochodzi ze zbyt wielkiego liczenia się z tym, co świat powie.
Wszyscy ludzie oddzielają mnie od ludzi.
Spokój, łzy. Proszę siedzieć tam, gdzie wasze miejsce!
Od nadmiaru rozumu gorzej jest, niż by go wcale nie było.
Jak teraz myślę o życiu, sergeancie, wydaje mi się ono rzeką. Jak rzeką jest płynne, zmiennicze, toczy się własnym, niezmiennym rytmem i nie da się go zatrzymać, przerwać, odwrócić. Jak rzekę, można je przekroczyć, przepłynąć, ominąć, ale nie da się go podporządkować swoim ambicjom.
Nigdy nie poznamy całego dobra, jakie może dać zwykły uśmiech.
Świat jest pokręcony i przez
to powstaje trójwymiarowa głębia. Jak ktoś chce mieć wszystko proste, powinien żyć
w świecie opartym na ekierce.
Z biurokracją rzadko kto wygrywa.