
Patrz pod nogi...Bo potkniesz się o własne błędy.
Patrz pod nogi...Bo potkniesz się o własne błędy.
Bądź wdzięczny za wszystkich złych ludzi, którzy pojawili się w Twoim życiu. Oni sprawili że wiesz kim nie powinieneś być.
Im bardziej stromą pójdziesz drogą, tym wcześniej osiągniesz szczyt.
Pod koniec dnia, pod koniec roku, spójrz wstecz i pomyśl sobie: było różnie. Bywało źle. Bywało może nie tak znowu najgorzej? Chyba dałam radę. Chyba dałem radę. Żyję. Nie zawiodłem przesadnie najbliższych. Nadal utrzymuję się na powierzchni. Pomogłam. Zadzwoniłem. To proste rzeczy, ale to z prostych rzeczy złożona jest codzienność. I gdy codzienność wywołuje w Twojej głowie spokój, to wtedy żadne „jutro” nie jest straszne. Właśnie takiego „wczoraj” Ci życzę.
Ludzie nie pamiętają tego, co mówisz czy robisz, ale jakie uczucia w nich wzbudzasz.
Gdy woda sięga ust, głowa do góry!
Nikt nic dla ciebie nie zrobi. Jeśli sam czegoś nie zmienisz, nie będzie zmienione.
Teraz natomiast wiedziała,
że tragedią będzie żyć dalej i
znosić te długie lata samotności.
Każdy umiera w samotności.
Kiedy Ziemia traci dziecko niebo zyskuje anioła.
Wygląda na to, że cnotę poczciwego Czeczota ocaliła wyłącznie pusta sakiewka.