Widzę, że bawi Cię takie postępowanie z drugim człowiekiem.

 Notatniki są swego rodzaju odkryciem.

 Żony nie bierze się po to, aby mieć służącą, ale po to, aby razem iść przez życie, budować rodzinę i wychowywać dzieci.

 O tym o czym nie można mówić, trzeba milczeć - wszyscy nosimy ze sobą swoje Wolfsegg i mamy ochotę wymazać je
dla własnego ocalenia, wymazać poprzez zapisanie i zgładzenie.

 Umiera się nie na jakąś określoną chorobę, lecz na całe życie.

 Niektórz ludzie przychodzą do Ciebie tylko wtedy gdy oleją ich inni...

 Obojętność Meksykanina wobec śmierci wynika z obojętności wobec życia.

 Życie nauczyło mnie nie tracić nadziei,
ale też się do niej zbytnio nie przywiązywać.
Jest okrutna i próżna, wolna od skrupułów.

 Pieniądz i informacja dają człowiekowi pozycję.

 Była już zresztą prawie wolna - ale jeszcze niezupełnie, jeszcze nie wtedy.

 Nie spodziewajcie się niczego po człowieku, który pracuje wyłącznie dla potrzeb własnego życia, a nie dla swego trwania w wieczności.