Na rękach kilka blizn widocznych. Znów? - Moja droga, dobrze ...
Na rękach kilka blizn widocznych. Znów?
- Moja droga, dobrze wiesz...
One nie spełnią Twoich snów.
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadający na jednego człowieka. Podobno dostajemy ich tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć.
Nie tyle powinniśmy doceniać to, co zdobyliśmy, lecz to, czego doznaliśmy. Nie tyle to, cokolwiek posiadamy, lecz to, co mamy już za sobą, to, co przeżyliśmy. To ludzie są czymś jedynym i właściwym dla tego samego bycia, które jest też czasem; nie jest rzeczą, niematerialnym przedmiotem, lecz właśnie życiem i doświadczeniem.
W tej ciszy dałoby się słyszeć nawet upadającą szpilkę.
Chodzi mi o to, że pisarze... kształtują życie swych bohaterów.
Ale wieczorami samotność wsadza im paluchy pod żebra.
"Chodź by strach ci nie pozwalał, wrogowi na swoim usiąść nie dawaj. Pamiętaj, nawet kępa trawy wóz przewróci."
Tylko ktoś ślepy pędzi ku zatraceniu; ten, kto widzi, zawsze może uniknąć swego losu.
Życie jest trudne, pełne zranić i zawodów. Ale kiedy przestajemy być w stanie uczyć się od cierpienia, przestajemy rosnąć.
Odpowiednie odżywianie przypomina dobre, tanie ubezpieczenie zdrowotne.
Człowiek zawsze stoi na rozstaju dróg. I jeżeli naprawdę jest człowiekiem, to w grę
wchodzi nie tylko jego własne,
ale także cudze życie.