Opłakuje coś, czego nigdy nie miałam. Co za absurd. Rozpacz ...
Opłakuje coś, czego nigdy nie miałam.
Co za absurd. Rozpacz z powodu przeklętych nadziei, przeklętych marzeń i oczekiwań.
Brama do świątyni Prawdy i Dobra jest niska. Wejdą tam tylko ci, którzy schylą głowę.
Przestań karmić się tym, co mówią inni. Idź przed siebie, doświadczaj, czuj, oddychaj, żyj, zachwycaj się, odczuwaj emocje i naucz się je nazywać. I mówić o nich. Przeżyj coś naprawdę, dogłębnie i tak jak chcesz ty, a nie wszyscy dookoła. I przypomnij sobie o marzeniach z dzieciństwa, bo przecież je miałeś. Jeśli odważyłeś się je mieć, masz też wszystko, czego potrzeba, by je spełnić. (…) Zacznij żyć, od teraz.
Samowiedza jest fatalna. Niepewność czaruje. Mgła nadaje rzeczom urok.
Nie możesz stracić nadziei, bo, jeśli utrzymasz ją przy życiu, ona odwdzięczy Ci się tym samym.
Prawdziwe życie jest pełne nieoczekiwanych zwrotów akcji, melodią na nie wpływa to, co jest, a nie to, czego byśmy chcieli. Nie wszystko jest do końca przemyślane, dokładnie zaplanowane.
Dla niektórych ludzi twoje życie może być jedyną Biblią, jaką przeczytają.
Myślę, że jest samotny. Widziałam jego oczy.
(...)
Więc zakładasz maskę.
Maska - skrywa twarz.
Twarz - skrywa ból.
Ten ból wypala Ci serce - serce, którego nikt nie zna...
Wszyscy mamy w sobie światło i mrok. Ale ani światło, ani mrok nie mogą cię wybrać. To ty podejmujesz wybór.
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz się poruszać.