
Czy kiedykolwiek się zastanawiałaś, ile tak naprawdę osób było dla ...
Czy kiedykolwiek się zastanawiałaś, ile tak naprawdę osób było dla Ciebie ważnych? Mam na myśli ludzi, którzy coś zmienili w Twoim życiu. Zwykle jest ich bardzo mało.
Czasami czuł, że on traktuje sprawy właściwie, a wszyscy pozostali zbyt lekceważąco.
Nie sztuka powiedzieć: "Jestem!". Trzeba jeszcze być.
Są ludzie, z którymi od pierwszej chwili znajdujesz wspólny język. A potem bez względu na upływ czasu, dzielące was kilometry albo dni milczenia wystarczy, jedno spojrzenie i znów rozumiecie się bez słów.
Człowiek nie docenia tego co ma i pragnie coraz więcej. Dopiero gdy straci to co miał zaczyna żałować, że tego nie potrafił docenić...
Czasem kiedy zawodzi jedna osoba człowiek zaczyna wątpić w innych ludzi.
...wychodzenie za mąż z rozsądku jest właśnie pozbawione rozsądku.
Życie nie jest problemem do rozwiązania, ale rzeczywistością do doświadczenia. Natychmiast musimy uwolnić się od nadmiernej troski o przyszłość, poprzestać na teraźniejszości i w pełni cieszyć się teraz, żyć teraz.
Nuda to skutek defektu wyobraźni, nic więcej.
Własne potrzeby są ostatnim powodem, dla którego powinniśmy żyć. Powinniśmy żyć dlatego, że inni o nas zabiegają, że potrzebują nas. I nie chodzi tu o egoizm, ale o to, że tak naprawdę każdy z nas ma potencjał do niezwykłych rzeczy, jeśli tylko postanowi po nich sięgnąć.
Jako też rok bez wiosny mieć chcieli, którzy chcą, by młodzi nie szaleli.