Lubię sobie posiedzieć. W ogóle lubię po prostu sobie być. W tym sensie, że nie od razu robić jakieś zamieszanie wokół siebie. Nie zacieszać. Nie otaczać się na siłę ludźmi po to, żeby mieć takie poczucie szumu, który sprawi, że będę czuła, że żyję. Potrafię czuć, że żyję, kiedy siedzę po cichu.
Jeżeli zaczyna Ci na kimś zależeć, lepiej od razu... strzel sobie w łeb. Na pewno będzie mniej bolało.
A ja stoję i zastanawiam się dlaczego, gdzie, co.
Wolę martwą historię. Martwą historię spisuje się inkaustem, a żywą krwią.
Muzyka to tak wiele więcej niż tylko muzyka.
Ten, kto potrafi poskromić swoje serce, potrafi podbić cały świat.
Jest to niedorzeczne uczucie, bronię świętych krów religii, której nie jestem już wyznawcą.
Powiedz mi, że gdzieś na tym świecie istnieje jeszcze dobro. Powiedz mi, że dla nas wszystkich jest jeszcze jakaś nadzieja.
W życiu wychodzę z założenia, że wolę słuchać ciszy niż głupiego pierdolenia.
Mądrość człowieka zależy od równowagi między jego wiedzą a niewiedzą.
Ponad ciszą, rozświetlające burze - umierające burze - rozświetlają ciszę ponad.
