
Odcinanie się od pewnych osób w życiu wcale nie oznacza, że ...
Odcinanie się od pewnych osób w życiu wcale nie oznacza, że ich nienawidzisz. Oznacza to tylko tyle, że szanujesz samego siebie.
Czuję potrzebę. Potrzebę szybkości.
To grzechy przysłaniają ludziom prawdziwy świat.
Bo śnię, a w snach widzę gwiazdy.
Gra się takimi kartami, jakie się ma, nawet jeśli są kiepskie.
Śmierć nie jest końcem.
Śmierć jest nowym początkiem.
Często mam wrażenie, że ludzie są najbardziej stadnym ze wszystkich zwierząt. Jeżeli rzucisz na przykład kilka – kilkanaście jednostek na względnie pusty obszar, już po chwili zaczną się przyciągać jak magnesy, zbierać w jedną kupkę, początkowo szeleszczącą od czasu do czasu wyrzucanymi plotkami, a potem bulgoczącą emocjami kipiącymi w pochwałach lub kłótniach albo nawet współfałszującą jakiś przebój nadawany akurat w radio.
Dialog bowiem zawsze łączy, nawet jeżeli walka na słowa jest zażarta.
W pokoju aż gęsto było od duchów przeszłości.
Wszyscy wokół są rzekomo tacy doskonali, idealni, cudowni... tacy cholernie perfekcyjni i "święci"...
Ale bliźniego swego utopiliby w łyżce wody, gdyby tylko mogli...
A ty jak powiesz czasami "kurwa", zachowasz się według nich nieodpowiednio, nie będziesz się płaszczył i zachowasz własne poglądy...
Wtedy powiedzą, że jesteś nic niewart...
Bo nie umiesz się dopasować.
Bo nie pasujesz do ich ekskluzywnie zakłamanego świata...
A Ty w takiej sytuacji, z szerokim uśmiechem na twarzy... pokaż im środkowy palec... i dalej bądź sobą!
I ten, kto kogoś przeżyje, zawsze pozostanie zdrajcą.