Refleksja o życiu

 Obcowanie z ludźmi nakłania do samoobserwacji.

 Trudniej jest się starzec, niż umierać,bo jednorazowa ofiara mniej kosztujeod powolnego zrzekania się każdego dobra po szczególe.

 Pie*rdol wszystko, spełniaj marzenia.

 Lękliwy stokroć umiera przed śmiercią, mężny kosztuje jej tylko raz jeden.

 Jest to niedorzeczne uczucie, bronię świętych krów religii, której nie jestem już wyznawcą.

 Szalonych możnych pilnie strzec wypada.

 Stojąc przy trumnie, wszyscy widzimy tylko to, co dobre, lub to, co zobaczyć chcemy.

 Lepsze jest wrogiem dobrego.

 O tym o czym nie można mówić, trzeba milczeć - wszyscy nosimy ze sobą swoje Wolfsegg i mamy ochotę wymazać je
dla własnego ocalenia, wymazać poprzez zapisanie i zgładzenie.

 Oboje jesteśmy dzielni. Ja zwłaszcza wtedy, jak się napiję.