O Życiu

 -Od najmłodszych lat szkolił mnie, jak być złym. Wyrywanie skrzydeł muchom, zatruwanie wody... robiłem to już w przedszkolu. Chyba wszyscy mieliśmy szczęście, że ojciec zainscenizował własną śmierć, zanim doszło do nauki gwałcenia i grabieży, bo inaczej nikt nie byłby bezpieczny

 Każdy jest tłumem złożonym z własnych sobowtórów.

 Możemy robić,
co nam się żywnie podoba!

 Tak, życie to ciągłe powtarzanie słowa "nie".

 Nie ma ziemi dla zakochanych.

 Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować.

 Nie bój się sprzedać kopa każdemu pajacowi, który sprawia, że czujesz się gorsza, słabsza, niefajna, mało ważna, głupia, wykorzystywana! Sekret tkwi w tym, że póki nie pokazujesz gdzie są drzwi, idioci nie wiedzą, jak w nie trafić. Pokaż drzwi i miej święty spokój. Nie potrzebujesz wokół siebie nikogo, kto sprawia, że nie czujesz się najfajniejsza na świecie.

 Mój ojciec chciał, żebyśmy wszyscy mieli lepsze życie - zaczął - ale lepsze niż co - nie był taki znów pewien. Nie sądzę,
żeby w ogóle wiedział, na czym
polega życie; tyle tylko, że chciał,
żeby było lepsze.

 Lecz czymże była śmierć, jak nie przejściem do nowego życia, odwróceniem kartki.

 Nic nie boli tak jak życie.