Wjechał w tłum ludzi w Szczecinie! Wiadomo, o czym myślał kierowca!

W piątek 33-letni mężczyzna rozpędzonym autem wjechał w grupę pieszych na Placu Rodła w centrum Szczecina. Liczba osób poszkodowanych w tragicznym zdarzeniu wzrosła do 20, wśród ofiar są także dzieci! Media donoszą, że w momencie wypadku kierowca miał urojenia!

Wjechał w tłum ludzi w Szczecinie!

W piątek 33-letni mężczyzna wjechał w grupę pieszych na Placu Rodła w centrum Szczecina, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia.

Kierujący Fordem Focusem poruszał się Aleją Wyzwolenia od strony Kaskady. W momencie dotarcia do Placu Rodła zamiast kontynuować jazdę prosto, niespodziewanie skręcił w prawo, wjeżdżając na pasy przeznaczone dla pieszych. Następnie przejechał przez chodnik, przylegający do przystanku autobusowego, a w wyniku tego potrącił kilkanaście osób!

Zdjęcie Wjechał w tłum ludzi w Szczecinie! Wiadomo, o czym myślał kierowca! #1

Następnie kierowca uciekł z miejsca wypadku, kierując się ulicą Lubomirskiego. Tam doszło do kolejnego dramatycznego zdarzenia, gdy kierowca zjechał na przeciwległy pas i zderzył się czołowo z innymi pojazdami, powodując karambol. W rezultacie tego zdarzenia ucierpiały kolejne cztery osoby. Liczba osób poszkodowanych w tragicznym zdarzeniu ostatecznie wzrosła do 20.

33-letni kierowca leczył się psychiatrycznie

Jak podaje Onet, kierowca nie był wcześniej notowany, nie pozostawał pod wpływem alkoholu ani substancji odurzających. Potwierdzono jednak, że od 4 lat mężczyzna leczył się psychiatrycznie:

Wstępne czynności procesowe pod nadzorem prokuratora wskazały, że jest to osoba, która od czterech lat leczy się psychiatrycznie – powiedział zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie Marek Jaszta

ZOBACZ TAKŻE: Brutalny gwałt w Warszawie! Wojciechowska wstrząśnięta po śmierci Lizy!

Z kolei nieoficjalne ustalenia Radia ZET wskazują, że w chwili zdarzenia kierowca miał urojenia!

Według nieoficjalnych informacji sprawca wypadku w Szczecinie miał po zatrzymaniu tłumaczyć śledczym, że wydawało mu się, że ktoś go goni i dlatego zaczął uciekać i wjechał w ludzi. Od 4 lat leczy się psychiatrycznie. Rannych zostało 19 osób - w tym 6 dzieci" – przekazał na platformie X dziennikarz Radia ZET Miłosz Gocłowski.

Służby podkreślają, że wypadkiem z piątku nie jest zamach terrorystyczny. Śledztwo koncentruje się na ocenie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, co może skutkować karą do 10 lat pozbawienia wolności.

 

Udostępnij: