Iwona Wieczorek odnaleziona? Takie nagranie krąży po sieci! Zachowaj czujność!

Nagłe pojawienie się sensacyjnych doniesień o Iwonie Wieczorek na grupie niezwiązanego z tematem Facebooka może być pierwszym sygnałem, że należy zachować czujność. W mediach społecznościowych coraz częściej pojawia się fala podejrzanych linków i fałszywych postów, których celem jest wyłudzenie danych użytkowników. Tym razem oszuści wykorzystują wizerunek zaginionej osoby. Na co zwrócić uwagę, aby uniknąć wpadnięcia w pułapkę?

Linki do fałszywych stron, które umożliwiają oszustom pozyskanie wrażliwych danych użytkowników mediów społecznościowych, stanowią już niemalże standardową praktykę. Schemat działania jest zazwyczaj podobny: osoba otrzymuje wiadomość, która stara się zachęcić do kliknięcia w hiperłącze za wszelką cenę. Oszuści mogą kusić atrakcyjnymi ofertami w sklepach, grozić zablokowaniem dostępu do platformy społecznościowej lub ponaglać z dopłatą do nieistniejącej przesyłki kurierskiej.

Sensacyjne doniesienia na temat Iwony Wieczorek

Latem 2010 roku Iwona Wieczorek niespodziewanie zniknęła, pozostawiając za sobą tajemnicę, która do dziś nie została rozwiązana.

ZOBACZ TAKŻE: Ważny komunikat GIF! Wstrzymano obieg tego leku!

W tragicznej nocy tego wydarzenia, 19-latka wracała z imprezy w Dream Club w Sopocie do swojego domu w Gdańsku. Ostatnio widziano ją w okolicach jednego z klubów w Sopocie, gdzie doszło do sprzeczki z jej znajomymi. Następnie dziewczyna zniknęła, a jej ostatnim zarejestrowanym pojawieniem się było nagranie z kamer monitoringu miejskiego przy gdańskim wejściu na plażę nr 63 o godzinie 4:12, na którym widać ją wraz z mężczyzną trzymającym ręcznik.

„Iwona Wieczorek odnaleziona”: To kolejne internetowe oszustwo

Historia zaginięcia Iwony Wieczorek została niestety wykorzystana przez oszustów w najnowszej fali ataków na użytkowników Facebooka.

Wątpliwe posty pojawiające się na platformie sugerują odnalezienie kobiety i kierują czytelników na stronę podszywającą się pod renomowane radio RMF FM.

Twierdzą, że można tam zobaczyć nagranie z miejsca zbrodni. Jednakże, istnieje haczyk. W celu potwierdzenia wieku użytkownicy są proszeni o podanie danych logowania i hasła do swojego konta na Facebooku. W ten sposób oszuści mogą wyłudzić dane osobowe ofiar.

Znajoma szata graficzna skutecznie przekonuje nas, że trafiliśmy na właściwą witrynę. Możemy przeczytać dalszy ciąg artykułu, a nawet obejrzeć nagranie z 'miejsca zbrodni'. Żeby uzyskać dostęp do tej 'treści', musimy jedynie potwierdzić nasz wiek, co wiąże się z wpisaniem naszego loginu i hasła do profilu na Facebooku - informacje przekazane przez CyberSecure.info

Podanie swoich danych może skutkować utratą kontroli nad własnym profilem na Facebooku.

Osoby, które uzyskają dostęp do naszego konta, mogą wykorzystać je do atakowania kont naszych znajomych oraz publikowania fałszywych informacji w naszym imieniu.

W konsekwencji możemy stracić zaufanie naszych kontaktów oraz narazić się na różnego rodzaju niebezpieczeństwa związane z nadużyciem naszej tożsamości w sieci.

Jak chronić się przed tego typu działaniami?

Eksperci zalecają zachować ostrożność przed kliknięciem w podejrzane linki.

Ważne jest dokładne sprawdzenie adresu strony oraz absolutne powstrzymanie się od udostępniania wrażliwych danych.

Prawdziwe serwisy informacyjne nigdy nie będą prosić o podanie hasła do mediów społecznościowych.

W przypadku natrafienia na podejrzaną stronę należy niezwłocznie zgłosić ją do weryfikacji administratorowi portalu społecznościowego.

Jeśli już podaliśmy swoje dane, należy jak najszybciej zmienić hasło do "zainfekowanego" serwisu i wylogować się ze wszystkich urządzeń. Dodatkową warstwę ochrony zapewni włączenie weryfikacji dwuetapowej dla naszego konta.

Udostępnij: