Nie chodzi o to, żebym ...
Nie chodzi o to, żebym ja był doskonały, święty, ale żeby świętość Boża była we mnie.
Kto poznaje siebie, poznaje Boga.
Trzeba tylko iść naprzód, w ciemnościach trochę na oślep i próbować czynić dobrze. Jeśli zaś idzie o resztę, trwać i zdać się na Boga.
Bóg zrozumiany jako najwyższa Istota, której nie znamy bezpośrednio, ale przez spełnianie swojego obowiązku dobroczynności wobec bliźniego, staje się najważniejszym celem naszego życia.
Jezus będzie konał aż do skończenia świata, nie wolno wam spać przez ten czas.
Bóg jest nie tylko autorem, ale także zawsze odbiorcą każdego naszego dobrego uczynku. Czego więcej, to On jedyny w pełni docenia nasze czyny.
Ból jest chlebem, którym Bóg dzieli się z ludźmi.
Mądrzejszy jest ten, kto tylko wierzy, niż ten, który chce pogodzić wiarę z nauką.
Boże, Ty to widzisz i nie grzmisz?
Wiecie, że mieszkacie na obczyźnie, wy słudzy Boży. Toć ojczyzna wasza leży daleko od tej ojczyzny. Jeśli więc wiecie, gdzie jest ojczyzna wasza, w której kiedyś mieszkać będziecie, to czemu skupujecie tutaj ziemię i sprzęty kosztowne, i domy, i niepotrzebne mieszkania?
Kto szczerze wątpi, ten ma w sobie więcej wiary niż wszystkie archanioły Boga.