Droga do Boga to odpowiedzialność ...
Droga do Boga to odpowiedzialność za bliźniego.
Bóg może być dla nas wszechmocny, ale musi być dla nas także kochający, wierny, miłosierny, współczujący. Wiara nie polega na chrześcijańskim obowiązku, ale na miłosierdziu. Wiara bez miłości jest martwa.
Bo też, że człowiek je i pije i cieszy się szczęściem przy całym swym trudzie - to wszystko dar Boży.
Ten, który dla nas zechciał się narodzić, nie chciał, abyśmy Go nie rozpoznali i dlatego tak się ukazuje, by ten wielki sakrament dobroci Bożej nie stał się przyczyną wielkiego pobłądzenia.
Człowiek został stworzony dla nieba,
szatan złamał drabinę, która tam prowadziła.
Przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył.
Idziemy do Boga nie drogą, lecz miłością.
Milczenia Boga mogą być długie, ale nigdy nie są one milczeniami zapomnienia.
Kto obłudnie wobec Pana postępuje, jest jak okręt w czasie burzy.
Mieszkaniem człowieka jest Bóg.
Bóg nie jest czymś, co można zrozumieć lub nie zrozumieć. On jest naszym Twórcą, obdarowuje nas wszystkim, co jest bogate i dobre, a wszystko, czego my, Jego dzieci, potrzebujemy na tym świecie.