Tylko ludzie znają pojęcie pomyłki. Natura niczego takiego nie rozumie.

 Och, ile nerwów sobie psujemy, kiedy pobierają się nasi najbliżsi przyjaciele!

 Żyjemy i umieramy, a cała reszta to tylko złudzenie. Całe to gadanie o uczuciach i wrażliwości to jedno wielkie kurze łajno. Zmyślone, subiektywne, emocjonalne brednie. Nie ma duszy. Nie ma Boga.
Są tylko decyzje, choroby i śmierć.

 Trzeba całego życia, żeby nauczyć się umierać.

 Szukałeś mnie? - spytała go
pewnego dnia, a on odparł: Przez całe życie.

 ...kiedy utraci się niewinność, nie można jej odzyskać...

 Wszystko ci, bracie, pójdzie jak należy,
Żyć się nauczysz, gdy w siebie uwierzysz.

 Później było jednym z moich ulubionych słów. Oznaczało intencję bez deklaracji zaangażowania. Mogło oznaczać "za godzinę" albo "za dwadzieścia lat".

 Każdy ma prawo dokonywać wyboru. Tylko niektórzy mają odwagę wprowadzić go w życie.

 Dałabym ci wszystko, co mam.
A gdybyś potrzebował więcej,
zdobyłabym to i dała ci. W ten
sposób kocham.

 Mnóstwo się marnuje, a zwłaszcza masa słów, z których budujemy nasze prawdy.