Posyłacie mnie do świata lepszego, niż ten był kiedykolwiek.

 Byłem szlachetnym sokołem,
panem nieba! Zerwałem się z
chodnika i wleciałem prosto w płot.

 Miłość to wytrwałość w gromadzeniu drobnych szczegółów, to stworzenie gigantycznego atlasu gestów, spojrzeń, słów, które nieznacznie różnią się od reszty oraz, które mogą zostać odczytane tylko przez kogoś, kto zna ich tajemnice.

 To, co miałam w sobie najcenniejszego, już bardzo dawno umarło i żyję jedynie wspomnieniami.

 Cierpienia miłosne są śmieszne dla wszystkich prócz samego cierpiącego.

 Czuła się bardzo stara, dojrzała i
mądra, co oczywiście było najlepszym
dowodem, że była jeszcze bardzo młoda.

 ...lecz w tym, w czym jedni widzieli abstrakcję, inni widzieli prawdę.

 A z kobietami jest tak, że słyszysz śpiew syreny a wyskakuje ci rekin.

 Niegdyś duch był bogiem, potem przedzierzgnął się w człowieka, dziś staje się motłochem.

 Celem każdej przyjaźni jest dawanie
drugiej osobie siły, gdy tylko tego potrzebuje.

 Za to najbardziej lubię wiosnę: słabnie poczucie dręczącej bezsilności. I jest mniej pokus...