Mój stan to nie to, co widzicie w moim ciele, ...
Mój stan to nie to, co widzicie w moim ciele, ale to, co dzieje się w mojej duszy.
Udostępnij:
Inspiracje:
-Czasem wystarczy się pojawić-uśmiechnął się, przytulając mnie mocno.-I być.
-Ty będziesz?
-Już jestem.
Nie chowaj się.
Są ludzie, którzy Cię potrzebują.
Uczucia, które wzbudza pan we mnie, milordzie, są dalece niestosowne.
Problem z obecnymi czasami polega na tym, że uczepiono się tej głupiej idei, iż można uciec od cierpienia.
W którymś momencie człowiek uświadamia sobie, że marzenia to właśnie tylko marzenia.
Ludzie byli dawniej bliżsi sobie...
Przypisywanie sobie winy donikąd nas nie zaprowadzi- stwierdziła.
Nic nie możemy na to poradzić, że stwarzając czas - niszczymy siebie.
Już w chwili narodzin nosimy w sobie nieuchronność odejścia.
Wszystko musi kiedyś przeminąć, zakończyć się, zniknąć bezpowrotnie, albo przejść do innego wymiaru, nieosiągalnego dla nas, pozostających w tym samym miejscu...
Tak, ale Anna była kimś stałym w niestałości świata, nieprzemijającym światłem w szarym dniu, radością, która nie jest tylko przebrzmiałą muzyką, ale dźwiękiem, którym drga każda chwila życia...
Bóg jest okrutny. Czasem pozwala nam żyć.