Świat przetrwał jakoś nazizm, bomby atomowe i muzykę współczesną.

 Głupota ludzka nie ma granic.

 Miłość, tak jak bilet miesięczny, traci swą ważność i najlepiej kupić nowy, chyba że się woli chodzić.

 Kto nie dąży do
rzeczy niemożliwych
nigdy ich nie osiągnie.

 Co zrobić, kiedy pożądanie okazuje się groźną, mroczną siłą?

 Nieszczęście nauczyło mnie jednego -
uciekłam się do czytania, aby zapomnieć
o tym, co mnie nęka i otacza...

 Nawet zepsuty zegar dwa razy na dobę pokazuje właściwą godzinę.

 Nie ma "i żyli długo i szczęśliwie", ale jest "potem".

 Ten świat jest tak cudownie pojebany, że nie wszystko można zrozumieć, i to stanowi o jego urodzie.

 Taka jest właśnie przeszłość: unosi się, potem osiada i gromadzi warstwami.
Jeśli się straci czujność, pogrzebie cię.

 Może zamiast planować następne wakacje, powinniśmy mieć życie od którego nie musimy uciekać?