Codziennie rano budzę się z kacem życia.

 Taki jestem, a jeżeli
chcecie, żebym za to
przepraszał, spróbujcie
mnie do tego zmusić.

 Przez rodziców i zasrana szkołę człowiek ma później prawie bez przerwy nieczyste sumienie.

 Uwielbiam czytać – a kiedy człowiek
uwielbia czytać, otwiera się przed nim cały świat.

 Tylko głupiec sam się poniża, gdy na świecie pełno jest ludzi gotowych uczynić to za niego.

 Powiedział to obojętnie, jakby jego słowa były spinaczami, którymi przyczepia się pranie do sznurka.

 Mogę umrzeć z uśmiechem na ustach. Nie kłamię.

 Tu maska maskę dręczy! Zrzućcie maski! Zwykłymi stańcie się ludźmi!

 Czuję się mniej więcej tak, jak ktoś, kto bujał w obłokach i nagle spadł.

 Gdybym miał ochotę na intelektualne gierki, kupiłbym sobie kostkę Rubika.

 Będziemy dziś ucztować i świętować razem.
I choć światło jarzeniówek nie sprzyja urodzie, dla mnie jesteście najpiękniejszymi, dzikimi stworzeniami na świecie.